Mity motywowania – czyli czego uczy nas koronawirus
W obecnej dramatycznej rzeczywistości jest coś co sprawia, że niekiedy ryczę ze śmiechu jak norka, rżę jak koń i tarzam się po podłodze. Przyczyniła się do tego Pandemia Koronawirusa.
Dla jasności – jestem w grupie zdecydowanego ryzyka zakażenia koronawirusem ze względu na wiek i przebyte choroby. Mam wspaniałą żonę i małe dzieci – chciałbym dla nich żyć jak najdłużej i w obecnej sytuacji wcale nie jest mi do śmiechu. Nie są mi obce rozmaite lęki i fobie społeczne mniej czy bardziej uzasadnione. Uważam także, że sytuacja dla wielu osób już jest dramatyczna i serdecznie im współczuję, szczególnie, że sam niedługo mogę jej doświadczyć.